W stolicy Dolnego Śląska – tak samo jak w innych dużych miastach Polski – podczas ostatniego boomu budowlanego w dużych ilościach powstawały także kolejne mieszkania. Wrocław zyskał wiele nowych budynków mieszkalnych, nie tylko na peryferiach, ale także – w wyniku zabudowywania pustych do tej pory działek – także w środku miasta. Zabudowa miejska Wrocławia mocno ucierpiała w czasie kampanii w trakcie ostatniej wojny. Zniszczeniu uległy całe kwartały miasta. Pozostałości walk widać zresztą na niektórych budynkach nawet dzisiaj. Zniszczone zostały budynki przemysłowe, zabytkowa zabudowa – kościoły, pałace, a także kamienice i mieszkania. Wrocław ze zniszczeń zaczął się jednakże podnosić stosunkowo szybko. W miejscu gruzowisk zaczęły powstawać nowe budynki mieszkalne, różniące się jednak od wcześniejszej zabudowy. Przez okres PRL – pomimo budowania kolejnych osiedli – w stolicy Dolnego Śląska towar najbardziej deficytowy był taki sam, jak w innych miastach kraju – były to mieszkania. Wrocław jednak po upadku komunizmu w Polsce miał dużo szczęścia. Miasto to zdołało wypracować własną mocnąmarkę, która pozwoliła na jego gwałtowny rozwój – pozyskiwanie inwestorów, tworzenie nowych miejsc pracy, rozwój tkanki miejskiej. Na początku niemrawo, potem już coraz intensywniej zaczęły budować się nowe osiedla – deweloperzy uwierzywszy w znaczny potencjał Wrocławia i jego mieszkańców zaczęli inwestować w nowe mieszkania, Wrocław zaczął więc do końca niwelować ostatnie skutki wielkiej wojny – brak mieszkań.